poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt!


Wesołych Świąt! 
Zdrowia, dużo prezentów pod choinką, zapachów rozchodzących się po całym domu, nigdy nie byłam dobra w składaniu życzeń, a więc... wszystkiego czego sobie zapragniecie :))


sobota, 24 listopada 2012

Sobota?


Nie możliwe ale byłam tu ponad miesiąc temu. Ten czas leci tak szybko, że kiedy wchodzę w mury szkoły muszę już z niej wychodzic. Czy tylko dla mnie doba to zdecydowanie za mało? Popadam w monotonnie. Każdy dzień wygląda dosłownie tak samo. Wstaję jest 6:00, zaś kiedy wracam jest 17:00. Siadam do książek, oglądam mecz i zasypiam..

Sobotni, zimny poranek. Godzina 7:00. Gdzieś w oddali słyszę wibracje telefonu. Podnoszę głowę z poduszki, niechętnie otwieram oczy, czytam sms'a: "Idziesz dzisiaj na projekt?". Pod wpływem impulsu, bez zastanowienia odpisuję: "Nie". Po paru sekundach przykładam głowę do poduszki, zasypiam.. Budzę się.. Spoglądam na zegarek, przecieram oczy. Jest 12:00. To miało byc tylko 5 minut spania.. W otchłani domu słyszę miauczenie kota. Drzwi uchylają się.. Tak, to Filemona.. Jak co ranek próbuje omamic mnie i wpakowac się do cieplutkiego łóżka. Po pięciominutowej rywalizacji wygrywa. Wygodnie rozkłada się i mrucząc przypomina, że jest tu jej najlepiej. Wstaję, chwytam czajnik, robię kawę, czuję w powietrzu święta, a przecież został jeszcze niecały miesiąc...

Kiedy po raz pierwszy koleżanka powiedziała mi, że dzisiaj leci Kevin sam w domu, nie mogłam uwierzyc, a jednak :)!

Zapraszam Was na www.siatka-news.pl :))



piątek, 28 września 2012

Piątek!


W otchłani pokoju nieubłaganie dzwoni jedyna rzecz, której najmniej się spodziewałam – budzik. Z poirytowaniem otwieram oczy, powoli ściągam kołdrę z twarzy i spoglądam niespokojnie na zegarek. Delikatnie mrużę oczy, by na spokojnie przyjrzeć się wirującym wskazówkom. Co raz bardziej zaczyna drażnić mnie dźwięk budziciela. Łapię go w rękę, po czym wyrzucam w najdalszy kąt. Wtulam się w poduszkę zamykam oczy na pięć minut, bynajmniej tak się wydaje, JESTEM SPÓŹNIONA!
Wyskakuje spod kołdry, biegnę do łazienki niczym sprinter do mety i nie przejmuje się, że gubię kolejna część garderoby. Przemywam twarz lodowatą wodą, której krople dają uczucie orzeźwienia przynajmniej na cały poranek. Przyspieszam, biegnę do kuchni, potykam się, mijam kota plączącego się pod nogami, chwytam łyk kawy, łyżkę płatków i wybiegam z rozwiązanymi butami. Niespodziewanie zerkam na zegarek, mam tylko minutę. Towarzyszy mi dziwne uczucie „czegośzapomnienia” i tego, że jest to.. Piątkowy poranek, szósta zero, zero.





czwartek, 27 września 2012

DobraNOC?


No to jutro wyczekiwany piątek :))

Poza tym kończy się ostatni tydzień września, szybko leci. A więc macie na weekend jakieś plany?
Na którą macie jutro do szkoły? :)
Osobiście mam na 8:00 - spr z historii, której nienawidzę.. Później korki z matmy i wieczorem pewnie się tu pojawię :))
Mam pewne pomysły do reaktywowania tego bloga, bo jak widac ostatnio byłam tu 31-go sierpnia, ale na razie ciiii..
Dobranoc :)

Pozdrawiam @IsabellTweet !




piątek, 31 sierpnia 2012

31 sierpnia

Dzień dobry wszystkim, a raczej: dobry wieczór :)
Dawno mnie tu nie było.. Przyznaję się bez bicia, że ogarnął mnie leń. Spróbuję to nadrobic wraz ze zbliżającym się roku szkolnym.
Kurcze te wakacje minęły tak szybko, że dopiero rano zorientowałam się, że dzisiaj jest 31 sierpnia.
A to wszystko zawdzięczam pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Czasem jestem tak zabiegana, że wchodzę do pokoju i kieruję się wprost do łóżka.
Dziwne ale w tym roku jakoś nie ciągnie mnie do szkolnych murów i chyba nie tylko mnie :)

A dzisiejszy wieczór: gorąca herbata, Super Puchar Europy, wiadomości i siatkówka :)

No to pięknie Chelsea dostaje solidnie w.. w dupe! No nieźle hat trick Falcao i 1 bramka Mirandy.
Mówię Wam będzie 5-0 :)
Ale co kurcze stało się z Chelsea?! Nie wierzę, że odpuścili! Nawet Torres mniej widoczny.. Tylko Petr Cech ratuje sytuację :)


I nawet Bartek Kurek do Rosji zawitał :) A no szkoda, że do Dynama poszedł.. Ale z całego serca powodzenia :)

wtorek, 7 sierpnia 2012

DZISiaj

Mamy dwa brązowe medale na dzisiaj. Oby tak dalej :)


Zofia Noceti-Klepacka, na którą wpłynęło oskarżenie (przez Ukrainkę) o nie przepisowe zachowanie zostało odrzucone. My Polacy cieszymy się z medalu, ale co na to Ukraina?




Przemysław Miarczyński, w tym wyścigu trzeba było nie płynąc "dobrze", a znakomicie (że tak powiem). Płynął czwarty. Ostatecznie uplasował się na 3 miejscu. Wiwat!



Dodam, że Mikołajczyk i Naja awansowały do finału. Gratulujemy!




A jutro o 20:15 na TVP1 nasi siatkarze grają z Rosją. Cała Polska trzyma kciuki!
Jeśli wygramy ten mecz (a wygrac powinniśmy!) gramy w czwartek o 20:30 (w Londynie 19:30) ze zwycięzcą meczu Bułgaria - Niemcy.



niedziela, 5 sierpnia 2012

Cień Wiatru - Carlos Ruiz Zafon

W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza, do niezwykłego miejsca w sercu starej Barcelony, które wtajemniczonym znane jest jako Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie ze zwyczajem Daniel ma wybrać, kierując się właściwie jedynie intuicją, książkę swego życia. Spośród setek tysięcy tomów wybiera nieznaną sobie powieść "Cień wiatru" niejakiego Juliana Caraxa.

Zauroczony powieścią i zafascynowany jej autorem Daniel usiłuje odnaleźć inne jego książki i odkryć tajemnicę pisarza, nie podejrzewając nawet, iż zaczyna się największa i najbardziej niebezpieczna przygoda jego życia, która da również początek niezwykłym opowieściom, wielkim namiętnościom, przeklętym i tragicznym miłościom rozgrywającym się w cudownej scenerii Barcelony gotyckiej i renesansowej, secesyjnej i powojennej.





Od siebie dodam, że książka bardzo wciąga i jest to niewątpliwie jedna z najlepszych :)
Polecam :))


Argentyna pokonała Bułgarię 3:1 - a to oznacza, że jesteśmy na pierwszym miejscu - braaawooo chłopaki :)) Liczymy na złoto !




piątek, 3 sierpnia 2012

Igrzyska Olimpijskie

Ale ten czas leci.. Zanim się obejrzę to będzie już 31 sierpnia. Nie! Stanowczo tego nie lubię!

Zaczęły się IO. Nasi siatkarze co raz lepiej sobie radzą. Dwie wygrane 3:1 z Włochami i 3:0 z Argentyną, no niestety z Bułgarią przegraliśmy..


Teraz możemy pochwalić się złotem. Adrian Zieliński - podnoszenie ciężarów - BRAWO :)
Mazurek Dąbrowskiego i flaga w górze - cudowna chwila :)
Nawet dzięki naszym wioślarką mamy brąz - UKŁONY :)


Czekamy na więcej :))



środa, 25 lipca 2012

Recenzja: Zawsze przy mnie stój

Margot to główna bohaterka powieści Zawsze przy mniej stój autorstwa Carolyn Jess-Cooke. Kobieta umiera, lecz po śmierci powraca na Ziemię jako swój Anioł Stróż o imieniu Ruth. Jest to możliwe dlatego, że dla aniołów nie istnieje czas. Dostaje tym samym możliwość szerszego spojrzenia na swoje życie, jednocześnie też może podjąć próbę zmiany mniej lub bardziej tragicznych wydarzeń w życiu swojej podopiecznej. Ruth rozpaczliwie próbuje chronić Margot przed podejmowaniem błędnych decyzji, wpływem nieprzyjaznych jej osób i krzywdą, jaką wyrządzi bliskim.
Powieść można taktować nie tylko jako wciągającą, smutną lekturę, ale też jako książkę skłaniającą do chwili zastanowienia i refleksji. Zawsze przy mnie stój zwraca uwagę na to, że wygląd naszego życia zależy w głównej mierze od nas samych i podejmowanych przez nas decyzji. Obrazuje, jaką wagę mają niektóre z naszych postanowień i przypomina, że swym zachowaniem wpływamy nie tylko na siebie, ale też na innych ludzi.


(źródło: http://ksiazki.polter.pl/Zawsze-przy-mnie-stoj-Carolyn-Jess-Cooke-c24543)


Jest to niewątpliwie moja ulubiona książka. Godna przeczytania :)



A u mnie? Straaaasznie gorąco! Już nie chcę 33 stopni ;( Pojadę do Grenlandii! Taki priorytecik :))

piątek, 20 lipca 2012

DWUDZIESTEGO lipca


Jest cholernie zimno, pada - jednym słowem pogoda do DE. W czasie dziesięciu miesięcy trwania szkoły była o wiele, wiele ładniejsza! To nie fer!
Czy tylko na wybrzeżu pada, czy może u Was też ? :)

Niestety, dzisiaj dołożyłam kolejną świeczkę na moim torcie :) To zdecydowanie za szybko minęło!
Życzę miłego dnia wszystkim i lecę zrobić obiad :))


środa, 18 lipca 2012

Z książką w świat.


Z książką w świat.

„Czytaj dzieciom 20 minut dziennie, codziennie” – od takich słów zaczyna się dobrze nam znana reklama. Jeszcze kilka miesięcy temu hasło to było naszym motywem przewodnim. Nieomal w każdej rozgłośni radiowej, na każdym kanale telewizyjnym i w prasie mogliśmy zetknąć się z tym. Jak widać, teraz zabrakło kontynuacji. Być może był to dobry slogan zachęcający zarówno rodziców, jak i dzieci do częstszego czytania, co zdarza się nadzwyczaj rzadko.

Żyjemy w XXI wieku, w czasach rewolucji „zabieganej”. Od najmłodszych lat zasiadamy całodziennie przed telewizorem oglądając bajki. Teraźniejsze opierają się głównie na bójkach i zabijaniu, wywierając ogromne zainteresowanie i odzwierciedlenie w świecie realnym. Nie byłoby tyle zastrzeżeń gdyby, chociaż w paru procentach przypominały te Walta Disneya, które zarówno bawiły, jak i uczyły, kreując naszą wyobraźnię. A to pamiętają nieliczni.

Dzisiaj książka to jednak pojęcie względne. Większość młodzieży ma styczność wyłącznie w szkole i to z podręcznikami szkolnymi, które bądź, co bądź zmieniają się wraz z podstawą programową. Ale czy teraz w dobie internetu sięgają po nie? Otóż nie. Istniejąca, popularna wyszukiwarka Google i Encyklopedia powszechna Wikipedia – to jedno z wszechobecnych źródeł wiedzy. Nie mówię, że nie powinniśmy z nich korzystać, ale jednak papierowa wersja to jest coś niezastąpionego.

Pomyślmy o korzyściach, z jakich możemy czerpać na wyciągnięcie ręki. Teraźniejszy szerzący się analfabetyzm to nie wynik, jak to niektórzy określają „choroby”, tylko braku zainteresowania czytaniem. Również, co do ortografii zostawia wiele do życzenia. Żadne regułki nie zastąpią swoistych lektur, których nie umiemy docenić.

Popatrzmy na nasze zakurzone egzemplarze i zastanówmy się, kiedy ostatnio sięgnęliśmy po nie, by móc wciągnąć się w wir przygody.


źródło:kochamksiazki.pl

I.G.


sobota, 14 lipca 2012

Złoci Siatkarze, srebrny Wimbledon, czyli dobra passa Polaków.


Złoci Siatkarze, srebrny Wimbledon, czyli dobra passa Polaków.

Po Euro został nam tylko niesmak, być może żal, że reprezentacja nie spełniła do końca naszych oczekiwań. Teoretycznie mieliśmy łatwą grupę, jak to niektórzy uznali „grupę śmiechu”, przeciwników, jakich moglibyśmy sobie wymarzyć i przede wszystkim wsparcie od nas, kibiców. Zapowiadało się obiecująco, wszystko dopięte na ostatni guzik, szczegółowo dopracowane, łącznie z taktyką, o której mówiono, że wyjdziemy z grupy, a byli i tacy, co o finale. Wraz z pierwszym dotknięciem murawy, odśpiewaniem hymnu narodowego i gwizdkiem trzymaliśmy kciuki bez względu jak to się potoczy. Dowcipnisie ( a takowi się znaleźli ) śmiali się, że pierwszy mecz potoczy się o otwarcie, drugi o wszystko, a trzeci o honor. Owszem, tak stało się i teraz. Ale nie ma, co tego rozdmuchiwać, to już przeszłość, nadzwyczaj gorzka. Całą kumulację złości wylaliśmy na byłego już trenera Franciszka Smudę, który zrobił wszystko, co w jego mocy, by jak najlepiej przygotować kadrę. Krótko mówiąc: mieliśmy wszystko, stało się tak jak zawsze.

Od niedawna możemy poszczycić się złotą wygraną naszych siatkarzy w Mistrzostwach Świata. Znajdowaliśmy się w niebywale ciężkiej grupie gdzie Brazylia i Kuba – kolejno mistrz i wicemistrz byli faworytami. Dzięki determinacji i ciężkiej pracy naszych chłopaków dokonali rzeczy nadzwyczajnych, pokonując tym samym wielkie potęgi m.in. Bułgarię i jak wcześniej wspomniałam, Kubańczyków i Brazylijczyków. Pokładaliśmy w nich całą nadzieję i nie zawiedliśmy się. Doszli tam, gdzie dojść powinni, takie mieli ambicje i odnieśli sukces, sprawiając przyjemność nam, kibicom i sobie. Takim przykładem, jednym z wielu, jest finał, gdzie powaliliśmy na kolana USA 3:0. Z pewnością każdy wiernie śledził to przed telewizorem i być może widział, z jaką ulgą odetchnęli, kiedy piłka spadła na stronę rywala i zdobyliśmy ten upragniony, ostatni punkt. Oprócz tego czterech podopiecznych Andrea Anastasiego zdobyło nagrody indywidualne: najlepszym atakującym został Zbigniew Bartman, blokującym - Marcin Możdżonek, libero - Krzysztof Ignaczak, a najlepszym siatkarzem - Bartosz Kurek.



źródło: przeglądsportowy.pl



Uwagę warto również skupić na Agnieszce Radwańskiej, która pomknęła do finału jak rakieta. Wyeliminowała zagranicznych faworytów, w ćwierćfinale Marię Kirilenko i półfinale Angelique Kerber. „Isia” nie pokonała Sereny Williams, ale od teraz znajduje się na drugim miejscu rankingu WTA. Warto dodać, że Agnieszka została powołana, jako pierwsza kobieta, chorążym reprezentacji na otwarciu igrzysk w Londynie, które rozpoczną się 27 lipca.


źródło: gwizdek24.se.pl

Z ręką na sercu możemy głośno powiedzieć, że Reprezentanci Polscy są nieprzezwyciężeni i z pewnością głodni kolejnych medali.


I.G.

Obiecałam, więc wstawiam. Artykuł opublikowany: http://polityka.e-magnes.pl/comment.php?comment.news.1122&co=4&id=1122 - mam nadzieję, że się podoba :)

Pogoda jest do De. Nie wybierajcie się nad morze! Leje i wieje ;(

Wielkie dzięki za komentarze, obserwowane i odwiedzających :)

piątek, 13 lipca 2012

COCA-cola

Dwa tygodnie temu minęło pół roku od powstania tego bloga. Kiedy zaczynałam byłam praktycznie bez pomysłu, bez pasji, bez natchnienia, bez ambicji, krótko mówiąc „goła i wesoła”. Przez całe moje życie nie zmieniło się tyle, co przez sześć miesięcy. Zapanowały u mnie korzystne zmiany. Wcześniej nie pomyślałabym o tym, że mogę mieć: „kogoś”, kto czyta moje wypociny, a już o komentowaniu – nie myślałam.
To było i w dalszym ciągu jest coś nowego, ciągle poznaję nowe osoby, a Oni poznają mnie.
Z dobrze znanej mi zasady, jedną znajomą osobą, która wiedziała o istnieniu strony była, Kazecia, którą serdecznie pozdrawiam.
Przewróćmy kartki z kalendarza i cofnijmy się w czasie..
Jest 25 stycznia. Zimowy wieczór, - 25 stopni. Za oknem biały puch pokrywający całą powierzchnię ziemi. Znudzona przeglądaniem stron internetowych natykam się niespodziewanie na blogspota. Pochłonięta czytaniem i po przewertowaniu innych blogów wpadam na pomysł założenia własnego. Niestety, po przespanej nocy szybko stwierdzam, że to nie jest dobre. Pięć argumentów za i przeciw, wszystko pryska tak szybko jak powstało. Długo biłam się z myślami, aż w końcu spróbowałam i jestem z WAMI do dzisiaj i będę jeszcze dłuuugo :))


A propos.. Czy to nie jest zabawne jak media wykorzystują stworzone przez kogoś „logo”? Dla mnie cholernie jest. Zrobiłam „logo”, wysłałam na konkurs ogólnopolski, nic nie wygrałam, nie zostałam nawet powiadomiona, spoglądam dzisiaj na reklamę badań profilaktycznych i proszę.. Jest tam mój „znaczek” dość duży – czyli to co ja wykreowałam. Zajebiście – za przeproszeniem. A prawa autorskie to gdzie są ? Mogli chociaż podpisać, kur..na.









Z chwilą pisania tego posta mam: 4,987 odwiedzających - zobaczymy ile się zmieni do jutra :)

czwartek, 12 lipca 2012

dwuNASTEGO


A więc..

Witam was z całkiem nowym, odświeżonym blogiem, mam nadzieję, że się podoba :)
Artykuł napisany, wysłany, mam już parę pomysłów na inne, więc zaraz zabieram się do realizacji :)
Po publikacji, zatwierdzeniu i jakiejkolwiek korekcie, wstawię do poczytania :)
I polecam: iglaszyte.pl - przez pół dnia się śmiałam ^^





wtorek, 10 lipca 2012

Dziesiątego LIPCA


Począwszy od 1 lipca niestety pogoda nie jest pobłażliwa. Większość z NAS miała nadzieje na upalną, słoneczną pogodę w dobrym towarzystwie, wyginając się na piaszczystej plaży popijając drinki z palemką. Nie no żartuję. Co do pierwszego członu zdania jestem zawiedziona, mimo, że gdzieniegdzie przebłyski słońca są ale przydałaby się 40 stopniowa temperatura.
Wiele osób zazdrości mi mieszkania nad morzem, ale z czasem człowiekowi się nadzwyczaj nudzi. Nie dziwię się, kiedy mówią, że ludzi znad morza ciągnie w góry, mijanie całodziennie otwartych knajpek, tłum ludzi mknących w stronę plaży, zajadających lody jest monotonne. Teraz wydaje mi się, iż za bardzo narzekam :)


Za parę dni nastąpi długo oczekująca zmiana, bo wybieram się na osiemnastkę do kuzyna. To będzie 4 - 5 h ciągłej, męczącej podróży (a podobno S3 zakorkowana?). Ponad 6 lat nie odwiedzałam tamtych stron – dziwne, a prawdziwe. Teraz zasadniczym pytaniem będzie: „W co ja mam się ubrać ?”. Szczerze mówiąc nienawidzę takich rodzinnych spędów, gdzie, co chwilę ktoś pyta o szkołę, o chłopaków, sprawy prywatne. Duże grono, dużo pytań.

A ! i bym zapomniała:





Planuję zmienić coś na blogu, być może tło, nagłówek, ale to niebawem :) I zabieram się do artykułu :)

poniedziałek, 2 lipca 2012

DZISIAJ


Upragniony dzień. Upragniona pogoda. Upragniony odpoczynek. Bo o czym człowiek marzy przez 10 miesięcy solidnej ( żeby nie powiedzieć pracy ) roboty ?
Oczywiście plaża, słońce, szum morza. Tego potrzebowałam by usiąść w wygodnym fotelu zakopana w stercie gazet lub z dobrą książką. Niestety ta sielanka nie potrwa długo. Zaraz będę zabierała się do malowania domu, sprzątania, pisania artykułów.
Pisałam tą notkę 30 czerwca ( oczywiście zasnęłam dwa razy nad nią ) i nie mogę uwierzyć w to jak wszystko ‘dosłownie i w przenośni’ pędzi. Niedawno wstawałam, zaraz będę się kładła spać..

Piękny widok za oknem. Zachmurzone niebo, wskazujące na opady bądź burzę. Przede mną herbata z cytryną, Newsweek, Uważam Rze, Gazeta Wyborcza. Podobno człowiek na stare lata zaczyna się interesować wszystkim dookoła, by znaleźć odpowiednią drogę. Tak mam i ja. Nie chcę nic mówić, ale chyba TERAZ robię to, co najbardziej kocham. Piłka nożna, sport, pisanie – wszystko w jednym.
Myślę, że każdy człowiek ma w życiu taki moment, iż wie, co mu sprawia największą radość, nie, to nie jest bzdura. Wszyscy przerabialiśmy coś w stylu: chcę być lekarzem, stomatologiem, piłkarzem, strażakiem – całe życie błądzimy.
Moi rodzice nie lubią, kiedy robię to, co lubię, co mi pasuje. Nie chwalą tego, wręcz przeciwnie – podcinają mi skrzydła. Kurcze..
W życiu obieramy drogę taką, jaką chcemy i z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli się komuś narzuca coś wbrew jego woli to jest to, co najmniej męczące. Męczy się całe otoczenie, świat, ludzie – przede wszystkim MY sami.
Dzisiaj mój brat oznajmił, że za kilka lat będzie „wziętym” bramkarzem – niemiłosiernie cieszę się z tego i wierzę, że tak się stanie. Jeszcze tutaj będę się chwalić za kilka lat :))





Visca Hiszpania !


Gratuluję Hiszpanii po raz drugi zdobycia mistrzostwa Europy. Życzę im i trzeciego, czwartego, dziesiątego. Mimo, że ich Tici-taca często nudzi, nigdy nie zawodzi. W tym meczu zdecydowanie zdominowali Włochów na 4-0. Ceremonia zakończenia nieziemska, chociaż jak zwykle TVP1 nie pokazało końcówki.










Dobranoc :))



wtorek, 26 czerwca 2012

KONIEC ?


Deszczowy wieczór z nowiutkim ołówkiem w dłoni. Ot co pozostało mi od pierwszego dnia września. Za niedługo będę stała w tym samym miejscu (czyt. plac) co 10 miesięcy temu. Pamiętam swój pierwszy dzień, gdzie otaczało mnie wszystko „nowe”. Mijając, wystraszonych ludzi spoglądających na mnie z poirytowaniem, jak na przeszkadzające sześciu letnie dziecko. Nowi nauczyciele starający się otoczyć opieką ( żeby nie było ) młodzież wkraczającą w nowe mury. Paraliżujący strach stojąc koło 26-ciu ludzi, szybkie przełykanie śliny, spocone dłonie i drgające nogi – dziwne uczucie. Pierwsza wędrówka w murach chyba nie była taka straszna – nawet nie pamiętam. Mój strach wzmagał się wraz z każdym otworzeniem „innego” podręcznika i poznaniem nauczycieli. Trwało to tylko parę godzin, a jakby wieczność. Nie żebym kogokolwiek straszyła, ale nie ma się, czego bac, tak na zapas.

Co mnie radowało przez ten cały rok szkolny ?
Chyba to, że siedząc gdzieś cicho pośród wszystkich ludzi potrafiłam spoglądać na Nich sceptycznie, być może inaczej. Inaczej do tego stopnia, że nawet moja koleżanka nie potrafiła tego zrozumieć, kiedy próbowałam jej to tłumaczyć.
Nigdy nie naśmiałam się tak, jak przez cały rok. Ciągłe granie w „państwa miasta” i zawód na literkę „P”, który okazał się „pajacem” – to chyba utkwiło mi w pamięci, bo za każdym razem, kiedy przychodzi mi to na myśl zaczynam się śmiać. Mogłabym tak pisać i pisać, aż do utraty miejsca, ale to niestety czas by wskoczyć do cieplutkiego łóżka.

Krótkie podsumowanie ?
Mam nadzieję, że wrócimy takim składem, jakim się rozstaliśmy. KAŻDEMU TEGO ŻYCZĘ :) Z jednej strony chciałabym (już, teraz, natychmiast) wracać, ale moje pragnienie wakacji mnie PRZEWYŻSZA.










https://twitter.com/#!/IsabellTweet

sobota, 23 czerwca 2012

23 CZERWCA



Dzisiaj 23 czerwca - jakże upragniony dzień.. DZIEŃ OJCA.
Myślę, że wszyscy pamiętają o złożeniu życzeń, a jeśli nie, muszą jak najszybciej to nadrobić :)
Spędzacie ten dzień ze swoimi ojcami ? Może jakaś niespodzianka ?




2 lata temu właśnie z okazji dnia Ojca wygrałam bombonierkę wedlowską. Pamiętam jak do dziś, że miałam napisać jakiś tekst, aby poruszył serca "komisji". Dzięki temu dostałam zarówno czekoladki jak i własny,  wydrukowany tekst. Mina taty kiedy odebrał paczkę od kuriera - bezcenna. Jak na x-nstoletnie dziecko, to całkiem nieźle :)



Na teraz też mam przygotowany prezent, ale czekam na brata, by móc wręczyć tacie :)

Zapraszam na twittera: https://twitter.com/#!/IsabellTweet
facebooka: https://www.facebook.com/wirtualnyBlogger

środa, 20 czerwca 2012

CZERWCowe

Euro bez dwóch współorganizatorów, to nie Euro. Wyobrażałam sobie jeszcze długiego bycia Polski w tych rozgrywkach. Zdecydowanie wolałam te moje skoki adrenaliny kiedy grali, a teraz muszę zadowolić się innymi drużynami. Wierzę w to, że jeszcze w MŚ wszystkim pokażemy !

Szczerze mówiąc w życiu nie widziałam takiego ogromnego dopingu całej zjednoczonej Polski. Dzięki takiemu wsparciu warto żyć :)


A teraz przytaczam Wam mój komentarz z onet.pl, który został zminusowany przez "dzieci".

"Polska dała z siebie wszystko. Kurde blaszka, krytykujecie Smudę jakby to on był winny. Przygotował kadrę jak najlepiej potrafił - chwała mu za to, a Oni mieli wykonac resztę "roboty". Dziwne dla mnie jest to, że najpierw biegają bez problemu cały mecz, nagle w drugim meczu po 20 minutach słabną. No czym to jest spowodowane ? Pozostaja tylko domysły, ale myślę, że w tym ostatnim meczu - najwazniejszym - nie było ich. Hasali sobie już w cwiercfinale, z głową w chmurach. Chcieli wyjsc i wygrac - bo Czechy łatwa drużyna. No łatwa drużyna (nie mówię o grupie) i nas rozpie.. . Wykorzystała nasze słabe punkty i koniec. I jeszcze co do Smudy, myślę, że stworzył dobrą drużynę, powinien ZOSTAC, zna ich, wie jak grają, stworzył wszystko praktycznie od podstaw. Spojrzec na to realnie to przez x dni? ( nie wiem), nie da się zbudowac KADRY, trzeba przynajmniej paru lat - dlatego moim zdaniem powinniśmy dac mu szansę sie wykazac, a może w 2014 roku wyjdziemy z grupy na MŚ - któż to wie."




https://twitter.com/#!/IsabellTweet

sobota, 16 czerwca 2012

POLSKA ! Biało-czerwoni


To jest decydujący mecz ! Wierzę że wygramy :)



"Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem."


(Większość z WAS pewnie to śpiewała w myślach :))


Do góry ręce, do góry flagi, kibicujmy Polakom - da to IM odwagi ! 








sobota, 9 czerwca 2012

EURO

Dominujące barwy biało-czerwone, powiewające flagi na samochodach, w oknach, na domach. Od samego rana tłumy pomalowanych ludzi począwszy od najmłodszego do najstarszego. Uwielbiam takie dni, kiedy jesteśmy jedną WIELKĄ rodziną, kiedy idąc przez środek miasta o godzinie 18:00 nie ma dosłownie żywej duszy. Szeroko otwarte okna z których wydobywa się: „BRAWO KURWA !”. Rzesze fanów życzących jak najlepiej Polskiej reprezentacji. Niewątpliwie sama organizacja Euro budziła wiele kontrowersji, ale teraz, przez chwilę zapominamy o tym. Żyjemy mistrzostwami i oby trwało to jak najdłużej.
W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze, niewątpliwie dla mnie sport należy do tych ważnych.

Pierwsza połowa – w miarę dobra, 2 – tragiczna, chociaż wyróżniał nas ten mecz patrząc kilka lat wstecz. Dzięki Wojtkowi zremisowaliśmy, a nie przegraliśmy. Podjął słuszną decyzję o „sfaulowaniu” – dotknął lekko Greka, a ten się położył. Zgadzam się, że teatr pochodzi z Grecji m.in., dlatego, że jeden z tamtejszych zawodników dostał w czoło, a nagle zabolała go noga. Ja się pytam jak to możliwe ? Gdzie był Franz ze swoimi zmianami, chłopaki latali w tej duchocie z językiem. Rozumiem, że oszczędzał ich na mecz z Rosją, ale no kurde. Co mnie najbardziej zabolało ? Czerwona kartka dla Szczęsnego, nie zgrał się z obrońcami i wyszło jak wyszło. Nie należy Go obwiniać – hejterzy! Śledzę Arsenal od ponad 1,5 roku i wiem, że potrafi bardzo dobrze zagrać. Cenię Go jako piłkarza, chłopaka z charakterem, pewnego siebie, wiedzącego jaką drogą ma iść. Całe 4 h przegadałam rano z dziewczynami, które tak samo jak ja zauważyły jedną rzecz, a mianowicie: całe pokolenie dzieci Biebera nagle LOVCIA Wojtka, wybaczcie ludzie ale żeby po jednym meczu nagle ubóstwiać kogoś ? Rozumiem oglądacie jego grę w reprezentacji, Arsenalu, wiecie, co nieco o nim (nie żeby jakaś biografia), tak przystojny facet (nie da się ukryć), ale.. A szkoda słów.. – Tyle ode mnie. (teraz Kasia pewnie będzie miała odmienne zdanie)
Czekamy do wtorku, zobaczymy jak się potoczy kolejny mecz :) Dzisiaj Portugalia-Niemcy, jutro Hiszpania-Włochy. Czy tylko ja jestem kobietą która lubi mecze, i potrafi oglądać prawie każdy ? :)
Doszłam do wniosku, że im więcej czytam o wczorajszym meczu to mnie krew zalewa.







https://twitter.com/#!/IsabellTweet

czwartek, 7 czerwca 2012

MOMENTo


Chwila, sekunda, minuta, godzina, dzień, tydzień, miesiąc, rok – już w trakcie wypowiedzenia tych słów jesteśmy starsi. Życie Nas nie oszczędza. Czas gna w diametralnym tempie, pokonując dosłownie wszystko. Patrząc na swój przykład, może innych, zauważam, z jaką ogromną chęcią czekamy na chociażby weekend. Kiedy nasze „pragnienie” się sprawdza, szybko mija. Załóżmy (poczułam się jak na matematyce podczas omawiania dowodów jakiegoś twierdzenia), przeciętny człowiek wstaje w sobotni ranek o 10:00, zasiada do śniadania, późniejszego obiadu, spotyka się z przyjaciółmi, odrabia lekcje.. Wówczas spogląda na zegarek, na godzinę, o której z pewnością by nie myślał: jest 18:00.
Tak jest i dzisiaj. Wstałam wcześnie rano.. okazało się że jest 12:00 zabrałam się za wypracowanie, obiad i proszę spojrzeć.. dopiero skończyłam.. A o innych rzeczach nawet nie pomyślałam. Cholera, to naprawdę dziwne uczucie, że nic się nie zmienia, tylko czas leci.
Przeglądam twittera, facebooka, photobloga, mogę się założyć, że zaraz będzie 23:00 kolejny dzień, szkoła..

Nie do wiary: ostatni raz byłam tu 13 maja. Nie dziwię się, że po nocach śniło mi się pisanie.
Dlaczego wszystkie szkoły mają jutro wolne, a ja będę siedzieć w szkole :( Niesprawiedliwe. Ale co jak co, jutro rozpoczyna się EURO 2012 ! Moje serce będzie rozdarte na pół. Jednocześnie będę kibicować Polsce: Błaszczykowskiemu, Lewandowskiemu, Szczęsnemu, Piszczkowi, Adamiakowej.. I Hiszpanii: Valdésowi, Xaviemu, Inieście. Spadłabym z krzesła gdyby okazało się, że Polska jest w finale z Hiszpanią :)

A WY będziecie oglądać EURO? Kibicować? :)

Przy okazji: zapraszam na Twittera :) Dziękuję i dobranoc :)



niedziela, 13 maja 2012

MOŻE ?

A więc.. mam trochę ciuchów do sprzedania.. praktycznie są nowe, może raz, dwa założone :)
Nie miałam gdzie tego wystawić.. rozumiem że allegro jest, ale nie mam jakoś zapału do wystawiania tam :p Jakby ktoś chciał to napiszcie w komentarzu :))


Marynarka rozm. M


Koszulka rozm. L



Koszulka rozm. M




Bokserka rozm. M


Koszulka rozm. M




Spodenki rozm. 29


Mam jeszcze: dwie pary spodenek z wysokim stanem rozm. XS/S - granatowe

sobota, 12 maja 2012

TAG.3


DZIĘKUJĘ Maćkowi za otagowanie :)) (Maciucieek's Little World.)

1.Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger" i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Następnie wybierasz 11 nowych osób do tagu.
3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i napisz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymień w swoim poście osoby, które otagowałaś!
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które są już otagowane.

1. Macie taką osobę, której możecie powiedzieć wszystko ?
Tak :)
2. Byliście a może jesteście w kimś zakochani?
Owszem, jak każdy zresztą, obecnie nie jestem :)
3. Uważacie siebie za 'ładne' osoby ?
Nie :)
4. Jakbyście mogli co byście w sobie zmienili ?
W 1/2 swój charakter :)
5. Lubicie podróżować ?
Tak :)
6. Dlaczego założyliście swojego bloga ?
Trudne pytanie. Po prostu któregoś wieczora siedziałam przed komputerem i nie mając co robić, szperając natknęłam się na dużo blogów i tak wyszło :) Zaczęłam pisać i jestem Tu :) 
7. Co najbardziej kochacie robić ?
Fotografia, Piłka, Pisanie - różne rzeczy, wszystko na równi :)
8. Jaki jest Wasz ulubiony film ?
Nie mam ulubionego :)
9. Co chcecie później robić w swoim życiu ?
Nie będę uchylac rąbka tajemnicy :)
10. Myślicie, że jesteście lubiani ?
Każdy z Nas ma jakiś wrogów, ale na ogół myślę, że tak :)
11. Uważacie, że jesteście akceptowani ?
Tak :)


Pytania:
1.Twoja ulubiona książka ?
2. Twój typ muzyki ?
3. Jaki posiadasz aparat ?
4. Morze czy góry ?
5. W wolnym czasie..
6. Ulubiona piosenka ?
7. Gdzie chciałabyś wyjechac ?
8. Masz rodzeństwo ?
9. Pisanie bloga jest dla mnie..
10. Twoje motto ?
11. W życiu liczy się dla mnie..

Otagowane osoby:




http://karoofashion.blogspot.com/
http://smallthingspleasemost.blogspot.com/
http://peerfectlly.blogspot.com/
http://ta-nacpana-marzeniami.blogspot.com/


Kurcze, kurcze.. Zaciekawiło mnie jedno z zadanych mi pytań :)) Spróbuję na nie odpowiedzieć trochę dłużej niż przez jedno zdanie :p

A teraz idę na kolację, powrócę tutaj i na mecz :)

czwartek, 10 maja 2012

dziesiąty MAJA


Gorąca herbata z cytryną. Za oknem wieczór prezentujący w jak najlepszej odsłonie księżyc. Temperatura sięgająca piętnastu stopni. W tym momencie zbieram swoje manatki i niczym dumna jak paw przenoszę się na balkon. Do końca czerpię korzyści, jakie daje mi aura. Na kolanach leniwy kiciek, przewracający się, co chwilę z boku na bok. W słuchawkach Coldplay - muzyka, dzięki której odcinam się od świata. W przeglądarce różnorakie karty, a to wiadomości, fakty, informacje z Katalonii. Nic nowego. Nic, czego nie wiem. Czemu nie poświęciłam godnej uwagi.
Towarzyszy Mi dziwne uczucie, coś w stylu cholernego odurzenia. Wygodnie zasiadam w ulubionym fotelu spoglądając w rażący, w oczy monitor. Wpatruję się w niego niczym w jakiś zaczarowany punkt. Tracę poczucie czasu. Nie zdaję sobie sprawy, że wskazówki zegara diametralnie przyspieszyły. Coraz bardziej pochłania mnie ciekawość. Jestem zachłanna, zachłanna tej wiedzy – jeśli można to tak nazwać. Zaczytuję się w jakimś przypadkowym artykule i : ‘spróbuj tu człowieku mnie odciągnąć’. Każdy z pewnością nie raz doprowadzał się do takiego stanu. Stanu dezorientacji.



Notka pisana wczoraj wieczorem, w nocy bym rzekła :) Niestety zmęczenie wzięło górę i potuptałam do łóżka :))

TAG.2

Nadrabiam zaległości :)


DZIĘKUJĘ Dagnie za otgowanie :)) (Same planet, different worlds)

1.Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger" i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Następnie wybierasz 11 nowych osób do tagu.
3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i napisz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymień w swoim poście osoby, które otagowałaś!
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które są już otagowane.

1. Ulubiony kolor?
Niebieski i fioletowy :)

2. Jaki zapach najbardziej lubisz?
Piekącego się ciasta :)

3. Lubisz deszcz?
Uwielbiam :)



4. Cytryna czy grapefruit?
Gragefruit

5. Twój przepis na szczęście?
Każdy na niego pracuje całe życie :)

6. Upał czy mróz?
Zdecydowanie upał :)

7. Ulubiona część garderoby?
Spodnie-rurki :)

8. Gdzie najbardziej chciałabyś pojechać?
Hiszpania - priorytet :)

9. Ulubiony gatunek muzyki?
Nie mam ulubionego typu, lubię to co mi wpadnie w ucho :)

10. Miewasz częściej ładne sny czy koszmary?
ładne :)

11. Masz swoje ulubione miejsce w domu?
Nie mam :)


Pytania:
1.Twoja ulubiona książka ?
2. Twój typ muzyki ?
3. Jaki posiadasz aparat ?
4. Morze czy góry ?
5. W wolnym czasie..
6. Ulubiona piosenka ?
7. Gdzie chciałabyś wyjechac ?
8. Masz rodzeństwo ?
9. Pisanie bloga jest dla mnie..
10. Twoje motto ?
11. W życiu liczy się dla mnie..

Otagowane osoby:




http://respecttoyoung.blogspot.com/
http://ulootnemarzenia.blogspot.com/
http://victoria-clothes.blogspot.com/
http://lowczynimeteorow.blogspot.com/
http://me-life-m.blogspot.com/

sobota, 5 maja 2012

GRACIAS

Któryś z kolei wieczór spędzony z whisky i meczem Barcelony. A dlaczego któryś ? Czas tak strasznie leci, że miewam poważne zachwiania, co do dnia tygodnia. Chyba nie tylko ja :) Piękny mecz, piękne cztery bramki Messiego, piękne zakończenie, piękne pożegnanie Pepa. A urywki obrazujące całe 4 lata Jego pracy, godne pozazdroszczenia. Całe Camp Nou śpiewało ostatni hymn - nie da się ukryc, że w takich momentach rozstrajam się emocjonalnie. Kurde.
Nie będę Wam marudzić, więc idę spać. Dobranoc :))



piątek, 4 maja 2012

BiedronkoweLove


Moi Kochani, Najdrożsi Moi jest taka akcja, aby mi pomóc w konkursie :)) 
Taki jeden jedyny raz, bo w ogóle nie biorę udziału w takich konkursach.
Będę Wam bardzo wdzięczna, za głosy :)

A więc:

1. Wchodzisz na facebooka.
3. Klikasz Lubie to



5. Weź udział w konkursie

Jeżeli zapyta Cię o publikacje czy coś to śmiało klikasz dalej :)

6. Przenosi Cię od razu do nowo dodanych.


7. Chyba, że nie będzie od razu to: 
Znajdujesz :
Izka Go..
X minut temu
BiedronkoweLove


i Zagłosuj.

Dziękuję :) Dziękuję :) Dziękuję :) Dziękuję :) Dziękuję :) Dziękuję :) Dziękuję :)



czwartek, 3 maja 2012

TIME


Niektórzy mają to za sobą, część z nas przed sobą, inni się z tym zmagają, na co dzień. Żyjemy w ciągłym porównywaniu.. do kogoś, czegoś i nieważne jak silni jesteśmy, taka krytyka nas łamie: od środka. Od dziecka wszyscy twierdzili, że czegoś mi brakuje. Uważali, iż nie posiadam żadnych zdolności, po prostu nic nie umiem i można by było rzec: ‘Dlaczego ja tu jestem ? Co ja tu do cholery robię ?’ – To może tam ‘Wyżej’.
Bierze się to z nikąd. Żyjemy naszym, codziennym trybem życia, robimy to, co chcemy i nagle pojawia się ‘ktoś’, kto za wszelką cenę chce Nam pokazać, jakimi to niezdarami jesteśmy. A bo klotka to umie to, tamto siamto, nie to co Ty. Bo z tego, co mi Zośka mówiła to ten z pod siódemki ma same piątki, nie to co Ty. Zabawne jak opinia publiczna kreuje naszym życiem, próbując Nas pogrążyć.
Argument? Proszę bardzo. Kilka lat temu doświadczył to jeden z najlepszych piłkarzy (takim moim skromnym zdaniem) na świecie był porównywany do (już) legendy. Każdy jago hat-trick, każda bramka, każdy słupek, wszystko, wszystko, wszystko wiązało się z odtworzeniem podobnych momentów, sytuacji i komentowanie tego w sposób publiczny. Wielokrotne powtarzanie, że nikt nie chce nikogo naśladować było zbędne. Był to czysty przypadek, może szczęście, nikt nie przypuszczał, że wprowadzi to tyle zamieszania. Do dziś, kiedy uznawany jest za Jego następcę.
Jakaś część ludzi odbiera to jak bardziej pozytywnie w pewnym tego słowa znaczeniu. Każdy ma inny charakter, inny stopień wytrzymałości, inni denerwują się dzięki małym błahostką, innych żeby zdenerwować trzeba naprawdę się wysilić. Patrzmy na to z innej perspektywy: Im więcej krytyki człowiek przyjmuje tym, co raz bardziej uodparnia się.





Tak sobie myślę, że ja tu piszę co mi do głowy przyjdzie, a jeżeli WY byście chcieli o czymś przeczytać to możecie śmiało napisać :)


Wczoraj Polacy się popisali wybierając hymn Euro, osobiście obstawiałam Wilków, ale nie ma co cały net huczy :p (jaki kraj takie czililiderki :))






wtorek, 1 maja 2012

TAG


Nie bawię się w takie zabawy, ale mimo tego DZIĘKUJĘ Klaudii za otgowanie :)) ( StopTheTime) 

1.Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger" i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Następnie wybierasz 11 nowych osób do tagu.
3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i napisz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymień w swoim poście osoby, które otagowałaś!
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które są już otagowane.

1.Nie lubisz ludzi którzy są ...?
Zbyt pewni siebie.



2. Twoje ulubione miasto w Polsce .?
Zdecydowanie Kraków :)



3. Twoje wymarzone miejsce na wakacje to ..?
Hiszpania :)



4. Rzeczy których nie może zabraknąć w Twojej szafie to ..?
Rurki, trampki, koszula.



5. Jak buty, to na obcasie czy płaskie ?
Płaskie.



6. Jak jesteś smutna to co Ci pomaga ?
Dobra, czarna, mocna kawa :)


7. Jak brzmi Twoje motto ?
„Żeby uszczęśliwiać innych, najpierw sam musisz być szczęśliwy. Na tym opiera się szczęście. Wszystko zależy od ciebie, aby ludzie i świat byli szczęśliwi.”


8. Twoim miastem marzeń jest ..?
Nie mogłabym zdecydować się na jedno, więc: Londyn, Barcelona, Paryż, Kraków :)



9. Jaki jest Twój ulubiony typ muzyki ?
Nie mam ulubionego typu, lubię to co wpadnie mi w ucho.



10. Czy prowadzenie bloga sprawia Ci przyjemność ?
Oczywiście że tak :)



11.Jak zakupy, to przez internet czy w sklepach ?
Różnie, jeżeli coś mi się spodoba w Internecie to, to kupuję, a jeżeli mam chwilę wolnego czasu, wtedy wybieram się do sklepu.


Pytania:
1.Twoja ulubiona książka ?
2. Twój typ muzyki ?
3. Jaki posiadasz aparat ?
4. Morze czy góry ?
5. W wolnym czasie..
6. Ulubiona piosenka ?
7. Gdzie chciałabyś wyjechac ?
8. Masz rodzeństwo ?
9. Pisanie bloga jest dla mnie..
10. Twoje motto ?
11. W życiu liczy się dla mnie.. 

Otagowane osoby:

http://fashion-style-viola.blogspot.com/
http://indywidualniie.blogspot.com/
http://vivenn-pozytywnemyslenie.blogspot.com/
http://officialblogfrosher.blogspot.com/
http://dariaablogspot.blogspot.com/


Powrócę tu wieczorem z nową notką :))