Podobno czas rekolekcji to czas zadumy, głębszego
przemyślenia pewnych rzeczy. Takie trzy dni może czasem odmienić człowieka.
Przybliżyć nas do kogoś Tam na Górze. Do nieba. Bo jesteśmy posłuszni,
posłuszni Temu, kto nas stworzył. Jednakże, gdy dostaniemy od życia po tyłku
odwracamy się od Niego.
Krótko mówiąc obwiniamy Go, za to, co nas spotkało.
Przykładem, jaki powinniśmy wziąć sobie do serca jest Hiob. Stał się przedmiotem zakładu między Bogiem a Szatanem, został mu wierny. Wszyscy się odwrócili. On jednak został. Ukazuje symbol wiary w dobro i sprawiedliwość Boga, stałości nawet w największych cierpieniach. Rychliwy i sprawiedliwy – to dwie charakterystyczne cechy.
Przykładem, jaki powinniśmy wziąć sobie do serca jest Hiob. Stał się przedmiotem zakładu między Bogiem a Szatanem, został mu wierny. Wszyscy się odwrócili. On jednak został. Ukazuje symbol wiary w dobro i sprawiedliwość Boga, stałości nawet w największych cierpieniach. Rychliwy i sprawiedliwy – to dwie charakterystyczne cechy.
I niejednokrotnie uważamy się za dobrych chrześcijan,
potulnie biegnących do kościoła. Ale kiedyś może się okazać, że w naszym całym
życiu nie zrobiliśmy nic, tylko staliśmy, czekając na zbawienie. Jednak są
ludzie, którym mimo przeciwności losu udało się wyjść z (załóżmy) nałogu.
Przykładem jest tutaj alkoholik, narkoman. Jeszcze parę lat temu było można ich
spotkać pod sklepem z butelką wódki, krechą, dziwnie zachowujących się. Dzisiaj
pomimo tego, że ubrani w łachmany, zawstydzeni, stają przed obliczem Boga,
gdzieś z tyłu nas. Nie wychodzą ze swojego cienia, bo ludzie to istota
pamiętliwa. Ale gdy staniemy tam Wysoko twarzą w twarz i będziemy dzieleni,
wtedy zadamy sobie pytanie: Co on takiego zrobił, że tutaj jest razem ze mną ? Przecież
ja jestem lepszy ! Odpowiedź jest krótka: Wrócił na właściwą drogę. Wyprzedził
nas, wyszedł z tego, postawił wszystko na jedną kartę i stał się całkiem innym
człowiekiem. A to się liczy… Nie rzeczy materialne, lecz nasza postawa, chęć..
fajne zdjecie;)
OdpowiedzUsuńWciąż wracam i odchodzę do Boga... Jest mi lepiej, gdy jestem bliżej Niego, ale wciąż coś jest ważniejsze...
OdpowiedzUsuń;]
OdpowiedzUsuńPomysłowe zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńROZDANIE. Do wzięcia własnoręcznie robiona bransoletka.
http://mealm.blogspot.com/
Zapraszam . ♥
racja
OdpowiedzUsuńfajna fotka :D
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą. ludziom trudno jest być blisko Boga.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Ale pan D. ma wpływ na twoje notki :P hah :d żeby to wszystko było takie proste, nie? :D
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam w tym roku rekolekcji w szkole :/ a szkoda bardzo lubię tak spędzac czas :)
OdpowiedzUsuńŚwietna notka, w 100 % się z tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńCudownie to napisałaś :) Z wielką chęcią to się czyta.I masz rację !
OdpowiedzUsuńCudowne. ♥
OdpowiedzUsuńJuż miałam rekolekcje . Z świetnym księdzem . :)
Obserwuję i zapraszam do mnie. :)
:)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńJa niestety miałam już rekolekcje i nie odpocznę w tym tygodniu. :)
OdpowiedzUsuńMi rekolekcje skończyły się we środę. Przepiekne zdjęcie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja nie mam rekolekcji w ogole ;c
OdpowiedzUsuńja nigdy na rekolekcje nie chodziłam, bo i po co! :P
OdpowiedzUsuńZdjęcie megaaa!
świetny blog !
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie.
Co prawda dodałam na razie jednego posta,
ale następne są już zaplanowane.
Zwracam się również z małą prośbą.
Gdy przeczytasz pierwszego posta, wszystkiego się dowiesz.
Mam nadzieję, że mogę liczyć na pomoc ;)
Jak zwykle pięknie napisane! :) Zgadzam się z tym co napisałaś, ludzie odwaracają się od Boga, a niektórzy wracają. W ogóle fajnie, że przywołałaś przykład Hioba. Nie no, pięknie, pieknie! :*
OdpowiedzUsuńJa jutro zaczynam rekolekcje i to naprawdę jest taki czas by przemyślieć kilka rzeczy, zwłaszcza jak trafi się taki ksiądz... :)
No i świetne zdjęcie! :)
Ładnie to wszystko ujęłaś :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jeden dzień rekolekcji :<
Zapraszam.
Podoba mi się jak to opisałaś. Całkowita racja... :)
OdpowiedzUsuńJestem w takiej sytuacji życiowej, że te słowa są niczym światełko w tunelu...
OdpowiedzUsuńosobiście znam tych 'zagorzałych' katolików.
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że dawno nie widziałem tak dobrze sprecyzowanych myśli.
gratuluję.
obserwujemy ? :)
znow perelka! kto dzis porusza takie tematy, brawo za odwage, swietny tekst do refleksji :) widac, ze potrafisz zatrzymac sie i zadumac nad swiatem! bezcenne :)trafiasz w sedno! rzeczywiscie swietnie formulujesz mysli!
OdpowiedzUsuńzauwazylam, ze jak pisze o modzie i rzeczach blahych- mam b duzo komentarzy; natomiast jesli podejmuje temat bardzej refleksyjny- niewielu ludziom chce sie go czytac; zapraszam cie do przeczytania moch podobnych refleksji, ktore pojawiaja sie przy kolejnych swietach...
http://laviolettee.blogspot.com/2011/12/bo-swieta.html
http://laviolettee.blogspot.com/2012/01/kobieta-jaka-mialas-byc.html
http://laviolettee.blogspot.com/2012/04/pilat-rozwazanie-wielkanocne.html