czwartek, 30 października 2014

Post_piatek


Masz poukładane koszule w szafie? Skarpetki w szufladzie? T-shirt-y na półce? Marynarki na wieszaku? Sukienki, spódnice, spodnie na miejscu? Buty w przedpokoju? Kurtka przy drzwiach? Klucze na szafce obok lustra? Komórka na stole w pokoju? Laptop? Czapka? Wszystko na miejscu?Nie? Spoko loko – ja też nie!
Talerze umyte? Garnki? Kubki? Szklanki? Sztućce? Jakaś niezapowiedziana wizyta? Dlaczego nie! Robisz to szybko. Wpadają wszyscy znajomi, spodziewałeś się tylko jednego. Dwa zlewy. Zawsze jesteś na to przygotowany?

Stabilna praca? Sukcesy zawodowe? Ok. Nie ma problemu! Zacznij układac sobie życie. Przyjdę do Ciebie. Usiądę w wygodnym fotelu z czarną kawą w ręku, ciasteczkami w dłoni. Wejdę jak gdyby nigdy nic. Nie będę dzwoniła, pukała. Skąd będziesz wiedział, że to ja? Sam otworzysz mi drzwi. Nie miej pretensji, że przyszłam za późno, lepiej późno niż później. To wywróci Twoje życie do góry nogami. 360 stopni? Lubię zawirowania i ostre zakręty. Przeżyję.



Widzisz ją. I co? Nic. Siedzi? Pisze? Co z tego, że na Nią patrzysz. Minuta? Dwie? Trzy? Kawa? Herbata? Cos mocniejszego? Seks? Śniadanie? Obiad? Kolacja? Zawsze układasz sobie to w głowie? Popatrzyła na Ciebie. Oddychasz? Czy może potrzebujesz reanimacji? Odwracasz się, poszła. Wyszła drugim wyjściem. Dziwna sytuacja. Jeśli Bóg będzie łaskawy spotkasz ją drugi raz w najmniej oczekiwanym momencie. Przyjdzie, stanie i powie: „Oto jestem. To chyba na mnie czekasz?” Albo.....

nie powie nic, będziesz wiedział, że to Ona...
i vice versa.

Nie zdążyłam uporządkowac swoich rzeczy w szafie, przedpokoju, kuchni.
Robię to teraz. Nie wchodz w najmniej oczekiwanym momencie. Spróbuj zapukac..


1 komentarz: